Prawdopodobnie po raz pierwszy w Polsce użyto wdrażanej do powszechnego użytku od kilku miesięcy mobilnej aplikacji "RATUNEK", dzięki które piątka młodych turystów przekazała ratownikom górskim szczegółowe informacje dotyczące aktualnej pozycji w terenie, w którym się znajdowali. Z uwagi na stan turystów, ich wyposażenie, brak orientacji w terenie jak również panujące warunki śnieżne, atmosferyczne oraz nocną porę - istniało nikłe prawdopodobieństwo by mogli oni dotrzeć w dół o własnych siłach. Można więc w tej sytuacji śmiało mówić, iż użycie aplikacji "RATUNEK" w tym przypadku zdało egzamin w 100%, przyczyniając się bezpośrednio do uratowania ich życia.

Młodzi turyści z Łodzi wyruszyli na wycieczkę z Łomnicy Zdrój. Około godziny 19:00 znajdując się w rejonie Parchowatki, nieopodal żółtego znaku narciarskiego zgubili dalszą drogę zejścia. Poruszając się niemalże na oślep, z jedną gasnącą czołówką, w głębokim ciężkim śniegu, którego wierzchnia warstwa pokryta była zamarzniętą, załamującą się z każdym krokiem skorupą lodową, turyści szybko opadli z sił, zdając sobie sprawę ze swojego położenia.

Decyzja o powiadomieniu GOPR poprzez aplikację umożliwiającą przesłanie współrzędnych GPS zdecydowanie ułatwiła dotarcie ratownikom do oczekujących na niewielkiej polanie młodych mężczyzn. Do akcji ratunkowej, około godziny 19:00 natychmiast wyruszają ratownicy przebywający na stacji narciarskiej Wierchomla oraz dyżurce terenowej w Piwnicznej - Zdrój. W trybie alarmowym zostają powiadomieni również ratownicy pozostałych sekcji Grupy Krynickiej GOPR. W sumie do akcji zaangażowanych zostaje kilkudziesięciu ratowników oraz dwa skutery śnieżne.

W pierwszej kolejności w góry wyrusza czteroosobowy zespół ratowników. Poruszając się na nartach skiturowych, w trudnych warunkach, przy stopniowo pojawiającej się wraz ze wzrostem wysokości mgle wyszukują najszybszej oraz najdogodniejszej drogi podejścia do zagubionych turystów. Po około 1,5 godziny od chwili zgłoszenia turyści zostają odnalezieni. Są wyziębieni oraz przemoczeni, ale ich stan zdrowia nie zagraża ich życiu.

Ratownicy po dociepleniu najbardziej wychłodzonych turystów dodatkową warstwą odzieży oraz podaniu gorącej, mocno osłodzonej herbaty, rozpoczynają sprowadzanie turystów w dół. Po jakim czasie do pierwszej ekipy ratowniczej dołącza drugi zespół, który dodatkowo pomaga w torowaniu drogi zejściowej w głębokim śniegu.

Turyści zostają bezpiecznie sprowadzeni do doliny około godziny 23:00, gdzie czeka na nich samochód terenowy GOPR, którym zostają przewiezieni do miejsca swojego zakwaterowania.