W dniu 26 września 2014 roku około godziny 7:00 Ratownicy GK GOPR zostali powiadomieni przez właściciela schroniska - Chaty Górskiej „Cyrla" (Beskid Sądecki) o turystce, która wyszła 25 września br. ze schroniska i do tej pory nie wróciła.

Z szczegółowych ustaleń wynikało, że zaginiona 33-letnia turystka z Warszawy schronisko opuściła około godz. 18:00, oddalając się w znanym tylko sobie kierunku. Wyposażona była jedynie w pożyczoną od pracownika schroniska latarkę. Zapowiadała powrót po zmroku. W pokoju w którym mieszkała pozostawiła swój bagaż, dokumenty i pieniądze.

W trybie alarmowym za pomocą systemu powiadamiania SMS o potrzebie rozpoczęcia poszukiwań powiadamiani są Ratownicy poszczególnych Sekcji Operacyjnych GK GOPR. Niezwłocznie z pomocą lokalnych mediów rozpoczyna się również informowanie lokalnego społeczeństwa o zaginięciu osoby, z podaniem rysopisu oraz cech szczególnych. Mając na uwadze czas jaki upłynął od chwili zniknięcia osoby, potencjalny obszar poszukiwań był ogromny.

W akcji poszukiwawczej udział brało prawie trzydziestu ratowników GOPR oraz jeden pies poszukiwawczy. Na miejsce ściągnięto także ratowników Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP z Nowego Sącza z psami poszukiwawczymi (sześciu ratowników oraz 3 psy).

Kobieta odnalazła się na drodze łączącej Rytro-Suchą Strugę ze schroniskiem na Cyrlę - wracając do schroniska. Jak się później okazało kobieta spędziła noc w Rytrze. Jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.